środa, 18 kwietnia 2012







Moje oczy to cisi wysłannicy diabła. W nocy uciekają z gałek i sycą się krwawymi obrazami świata. Wtulam się tylko w ciepły kocyk, popijam kawę i myślę o beznadziejności ludzi dookoła. Oczywiście nie jestem ponurakiem nie dostrzegającym piękna życia. Wydaje mi się, że ludzie, którzy mnie znają wiedzą o tym najlepiej. Są przy mnie w końcu ludzie, dzięki którym moje życie jest piękniejsze. Każdego dnia sprawiają, że na mojej twarzy pojawia się uśmiech, wiem , że mogę im ufać.To jest w końcu ważne. Gdyby nie to pewnie oszalałabym już w jakimś ciemnym koncie drapiąc pazurami ściany, zagryzając wargi, Ale na szczęście moje paznokcie i usta mają się w pełni dobrze.